W ostatnim newsie informowaliśmy, że w zeszły piątek odbyła się konferencja prasowa, gdzie zespół odpowiedzialny za obsługę Ingenuity miał zdradzić mediom i internautom szczegóły dalszych poczynań w przestworzach Czerwonej Planety. Już wiemy, że jego misja się nie kończy. Została natomiast rozszerzona o zwiadowcze zadania! Helikopter Ingenuity – do boju!
Helikopter Ingenuity udowodnił już, że w pełni kontrolowany lot nad powierzchnią Marsa jest możliwy. Śmigłowiec wykonał do tej pory cztery w pełni udane loty. Podczas prasowego meetingu dowiedzieliśmy się, że dron wkrótce rozpocznie nową, demonstracyjną fazę swojej misji. Ma zweryfikować przydatność podobnych do siebie maszyn w charakterze podniebnego zwiadowcy.
Przypomnijmy, że do tej pory wbił się w Marsjańskie niebo cztery razy:
- 19 kwietnia wykonał pierwszy historyczny lot cięższej od powietrza (atmosfery) maszyny latającej na innej planecie. Helikopter Ingenuity wzniósł się wówczas na wysokość 3 metrów, gdzie zawisł przez 30 sekund. Następnie po trwającym łącznie 39 sekund locie bezpiecznie osiąść na marsjańskim regolicie.
- Drugi lot nastąpił 22 kwietnia i trwał 52 sekundy. Dron wzniósł się na wysokość 5 metrów, gdzie odpowiednio manewrując, wykonał lot poziomy dwa metry w bok. Po powrocie na pozycję wyjściową bezpiecznie osiadł na powierzchni.
- Trzeci lot miał miejsce 23 kwietnia. Był w istocie powtórką poprzedniego, z tą różnicą, że tym razem odległość pozioma pokonana przez helikopter wyniosła aż 50 metrów. Dodatkowo helikopter osiągnął prędkość oscylującą w granicach 2 m/s a sam lot trwał 80 sekund.
- Czwarty lot wykonany 30 kwietnia. Wiropłat ponownie wzniósł się na wysokość 5 metrów, tym razem jednak poleciał aż 133 metry w jedną stronę. Było to zatem łącznie 266 metrów w obie strony.
Pokaz umiejętności Ingenuity
Właściwa operacja demonstracyjna mająca wykazać, czy Ingenuity nadaje się na zwiadowcę, ma nastać wraz z szóstym lotem. Nim to nastąpi, zaplanowano tzw. loty przejściowe – czwarty, który już się odbył oraz niebawem spodziewany piąty. Operacja lotnicza numer pięć w przeciwieństwie do poprzednich zakłada już lot w jedną stronę i lądowanie w nowym miejscu. Jeśli dron to przetrwa, rozpocznie się właściwa faza testowa.
Warto wskazać, że do tej pory Ingenuity przeprowadzał jedynie demonstrację technologii (zatem udowadniał, że maszyna tego typu poradzi sobie w atmosferze Marsa). Obecnie, jeśli piąty lot skończy się powodzeniem, śmigłowiec będzie demonstrował swoją zdatność do wykonywania określonych operacji lotniczych. Będzie się to wiązać z lotami w jedną stronę, lądowaniami w nowo wybranych punktach, wykonywaniem precyzyjniejszych manewrów oraz większym wykorzystywaniem maszyny do obserwacji z lotu ptaka. Wszystkie wcześniej wymienione aktywności wiążą się z jednym – podwyższonym ryzykiem niepowodzenia i katastrofy.
Zmiana charakteru lotów – helikopter Ingenuity będzie wiązać się również z odciążeniem zespołu łazika Perseverance.
Helikopter stanie się bardziej samodzielny i nie będzie wymagał stałej uwagi zespołu łazika. Dzięki temu Perseverance będzie mógł skupić się na pobieraniu próbek skał i osadów w poszukiwaniu pozostałości po hipotetycznym życiu. Łazik porusza się aktualnie na południe, wzdłuż dwukilometrowego skrawka dna krateru. Po drodze ma za zadanie pobierać próbki z interesujących formacji skalnych. Prawdopodobnie zostanie skierowany na północ. Następnie na zachód w kierunku skamieniałej delty rzeki w kraterze Jezero.
Perseverance będzie poruszać się tzw. żabimi skokami – etapami od kilkunastu do kilkudziesięciu metrów.
W zależności od potrzeb Dron będzie wykonywał loty zwiadowcze w okolicach aktualnego miejsca postoju łazika lub do następnego planowanego przystanku. Helikopter Ingenuity będzie mógł wówczas dokonywać obserwacji naukowych z lotu ptaka, wytyczać trasy przejazdu dla Perseverance oraz dokonywać inspekcji normalnie niedostępnych miejsc. Wszelkie dane w postaci nagrań, zdjęć oraz telemetrii będą oczywiście zapisywane celem wykorzystania w przyszłości. Ponieważ misja śmigłowca zakładała jedynie wykonanie kilku lotów, wszelkie aktywności wykonywane w ramach demonstracji misji mają charakter dodatkowy i ich wynik nie będzie miał już wpływu na powodzenie misji łazika Perseverance jako całości.
Przez to, że Perseverance zajmie się już własnymi sprawami, częstotliwość lotów Ingenuity zmniejszy się do jednego na dwa lub trzy tygodnie. Do tej pory helikopter startował średnio co kilka dni. Podniebne wojaże zostaną dodatkowo zaplanowane tak, aby unikać kolidowania z działaniami naukowymi łazika. Ocena działań lotniczych następować będzie co 30 soli a same loty planowo (jeśli nie nastąpi katastrofa) zakończą się do końca sierpnia. Limit ten nałożony został, by dać czas zespołowi na dokończenie zaplanowanych działań naukowych i przygotowanie się do koniunkcji słonecznej – okresu w połowie października, kiedy Mars i Ziemia znajdują się po przeciwnych stronach Słońca, blokując komunikację.
Źródła:
https://mars.nasa.gov/technology/helicopter/