Można śmiało stwierdzić, że obecnie planeta Wenus jest „zaniedbana” przez praktycznie wszystkie agencje kosmiczne. Tymczasem wraz z początkiem czerwca Narodowa Agencja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (NASA) ogłosiła swój powrót do badań planety uznawanej za „bliźniaczkę” lub też „siostrę” Ziemi. Amerykanie planują do 2030 roku wysłać dwie misje na jej powierzchnię. Będzie to wielki powrót NASA na Wenus po niemal 30 latach!
Początkiem czerwca Narodowa Agencja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (NASA) ogłosiła swój powrót na Wenus po blisko 30 latach. NASA planuje wysłać w kierunku tej planety dwie sondy. Pierwsza z nich będzie nazywała się DAVINCI+ i ma być próbnikiem atmosferycznym, który powoli opadnie na powierzchnię planety. Podczas przebijania się przez kolejne warstwy atmosfery będzie badał m.in. kwaśne chmury Wenus. Drugą sondą będzie VERITAS, który skoncentruje się na badaniu planety z orbity z pomocą m. in. radaru.
Zarówno DAVINCI+ jak i VERITAS w ostatnich latach konkurowały ze sobą w gronie czterech propozycji misji kosmicznych w ramach programu Discovery (jest to program niskobudżetowy). Od samego początku przewidywano, że któraś z propozycji będzie tą nakierowaną na Wenus, lecz nikt nie spodziewał się aż dwóch misji. Do wyboru były 4 propozycje, odrzucono Io Volcano Observer oraz misję Trident. Nie wiadomo co skłoniło do takiego wyboru, nie wiadomo również czy był on słuszny. Możemy jedynie powiedzieć, że reszta układu słonecznego musi zaczekać.
Sonda DAVINCI+
Sonda DAVINCI+ (Deep Atmosphere Venus Investigation of Noble gases, Chemistry, and Imaging) jest już dość starym pomysłem. W 2019 roku ulepszono misję i dodano jej nowe cele, dlatego do jej nazwy dołączono znak „+”. Sonda będzie miała m.in. unikalną możliwość bezpośredniego pobierania próbek ze swojego otoczenia. To z kolei pozwoli na odtworzenie kompletnego profilu atmosfery Wenus, warstwa po warstwie. DAVINCI+ na swoim pokładzie będzie również posiadać aparaturę wykrywającą związki chemiczne. Być może wykryje bardzo kontrowersyjną fosfinę, która może wskazywać na dawną obecność życia. Sonda nie została zaprojektowana z myślą o przetrwaniu zderzenia z powierzchnią. Będzie to pierwsza Wenusjańska misja od czasów zakończenia programu Vega w 1985 przez ZSRR. NASA z kolei pojawi się w tej okolicy pierwszy raz od 1978 roku.
Sonda VERITAS
Sonda VERITAS (Venus Emissivity, Radio Science, InSAR, Topography & Spectroscopy) będzie miała podobne zadanie do misji DAVINCI+ czyli odtworzyć ewolucję geologiczną Wenus. Różnicą będą metody badań oraz miejsce, gdyż VERITAS będzie znajdować się na orbicie planety. Dokładnym zadaniem misji jest ustalenie, czy Wenus posiada jakąkolwiek aktywność wulkaniczną oraz zrozumienie procesu, jaki ją napędza.
Plany innych agencji kosmicznych na Wenus
Do dwóch misji NASA, mogą dołączyć kolejne za sprawą ESA. Jeszcze w tym miesiącu Europejska Agencja Kosmiczna wybierze jedną z dwóch własnych propozycji „średniej wielkości” misji. Misja EnVision jest bezpośrednio związana z Wenus, gdyż ma być jej satelitą. Takie kraje jak Rosja czy Indie również interesują się Wenus.
Źródła: